piątek, 1 czerwca 2012

Czas leczy rany...

   http://demotywatory.pl/3552946/Mowi-sie-ze-czas-leczy-rany. Niestety, moje doświadczenie mówi mi coś zupełnie innego. Może jeszcze po prostu nie minęło dość czasu. A minęło już ponad pół roku, boli zaś tak samo, a nawet mocniej. Choć początkowo udało się wyprzeć ból, nie zwrócić na niego uwagi, bo bliscy potrzebowali oparcia... to... jednak z czasem, kiedy wróciło się do pustego pokoju, gdzie nie było już cmentarza pełnego ludzi, stypy z wspaniałą rodzinką, kolegów do zastępczych tematów... ból wreszcie się odezwał. Dziś, śmierć wygląda już zupełnie inaczej. Dziś wiem co czuł Simba... Dziś, kiedy wiem co znaczy stracić najważniejszą w życiu osobę, boli każda śmierć bohatera w każdym filmie (Leon zawodowiec, Szeregowiec Ryan, Pamiętajcie o Tytanach...)... dziś wszystko wygląda inaczej.


          Wspomnienie                                                            25.11.11 nr 338



          Pożegnawszy się z ojcem
          w sercu mym się smucę.
          I choć łez nie przelewam
          ponad te, co już popłynęły
          to w każdej chwili ciszy,
          każdym momencie spokoju,
          pośród tego wszystkiego,
          co pochłania mą uwagę,
          serce moje przypominam mi
          o Tym, którego za życia
          nigdy już nie zobaczę.
          I na nowo przeżywam
          te wszystkie z Nim chwile,
          teraz jednak wszystkie one
          są już tylko smutne i samotne.

          I choć łez nie przelewam
          choć dalej żyję i nawet…
          cieszę się, śmieję…
          to w sercu mym smutek…
          taki bez żalu i złości…
          pełen wdzięczności za dar
          prawdziwej ojcowskiej miłości.

          Czas…                                                                      01.06.12 nr 339



          Kiedy dni już trochę upłynęło,
          a życie obrało swą drogę,
          w duszy mej i w sercu moim
          wciąż gości smutek…
          Ta pustka przedziwna,
          co choć próżna zupełnie
          pełna jest wspomnień.
          I choć Salomon, jak wiemy,
          z próżnego nie naleje,
          to każde dziecko,
          co chociaż w połowie
          sierotą się stało, wie,
          że tutaj jest nawet
          coś więcej niż Salomon…
          Bo choć pusto w środku,
          i zimno, i samotnie,
          to łzy wypełniają
          stągwie aż po brzegi.

          Przemień je Panie…


Jak dobrze, że są jeszcze przyjaciele...

          Przyjaciel                                                                  19.01.08 nr 292



          Przyjacielu
          dzięki Tobie powiedziałem to,
          czego wyrzec nigdy nie chciałem,
                   przed czym wzbraniało się serca,
                   a rozum zapomniał nim zdążył pomyśleć.
          ale zjawiłeś się Ty… milczałeś…
          milczałeś w oczekiwaniu mych słów,
                   co wyleją się potokiem z mego serca
                   objawiając… mój cień i mrok…
          i blask, w który nigdy wierzyć nie chciałem
          …
                   wybiło wreszcie źródło i ożywiło duszę,
                   nawodniło ziemię i gotową ją uczyniło
          na zasiew… aby żąć tam,
          gdzie nie zasiano

          Tyś był, Tyś przy mnie był
          nawet kiedy ja sam opuściłem siebie…
                   Ty trwałeś w rozdarciu
                   trzymając mnie ostatkiem sił
          bym przez Ciebie chociaż
          miał łączność z Nim…
                   rozdarty… nie płakałeś
                   abym ja wyrzutów nie miał…
          nie rzekłeś ni słowa…
          milczałeś…
                   bym ja mógł się wypłakać
                   choć to Tyś najbardziej cierpiał
          w duszy wylewając
          potok łez…
                   lecz… trzymałeś…
                   gdy mnie zabrakło sił…
          Ty trwałeś…
          …
                    Ty trwałeś
                   abym i ja wytrwały był…




1 komentarz:

  1. te zmiany jakie odczuwasz są potrzebne być prawidłowo przeszedł żałobę, wczuj się w siebie i nie wypieraj żadnych uczuć...pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń