„krzyż” 23.03.10 nr 326
Kiedy sił już zbraknie
aby dalej iść,
by podnieść się
to spójrz na krzyż,
na nim wesprzyj się
w nim siłę swą znajdź.
Bo przecież Ten
co zawisł nań
też nie miał sił,
lecz nie poddał się
choć ciążył grzech
i ranił Go.
A choć wszyscy wątpią
i wątpisz też Ty
to jedno pamiętaj
o jednym pewny bądź,
że On, choć zna Twój grzech,
nie podda się
i nie zwątpi też.
Drugi wiersz, jeszcze starszy od poprzedniego, jest już mniej wielkopostny, choć w istocie swojej w jakiś sposób ducha Wielkiego Postu wyraża. O milczeniu... Tak. Milczenie jest piękne i bardzo wiele uczy, choć jest trudne. Bo nie jest sztuką nie mówić. Sztuką jest prawdziwie milczeć. A "człowiek, który słucha, zawsze będzie mógł mówić" (Prz 21,28). Bo będzie miał o czym...
„milczenie” 23.10.08 nr 314
chciałbym móc czasem
uciec od wszystkiego
i w zasadzie też od wszystkich,
aby znaleźć choćby chwilę
milczenia…
kiedy nikt by do mnie nie mówił,
gdzie nikt by mnie nie szukał
i nikt nic do mnie nie krzyczał,
gdzie panowałoby wszędzie
święte milczenie…
gdzie nie byłoby modlitwy,
bo rozumiałbym się z Panem bez słów,
będąc w całości zanurzonym w Słowie.
bardzo bym chciał, żeby istniało
takie miejsce, gdzie kran nie kapie,
gdzie ludzie nie krzyczą,
samochody nie warczą nie trąbią,
gdzie można spacerować o zmroku
i powąchać każde źdźbło trawy,
wszystkie gwiazdy z nieba policzyć
i zaśpiewać, jeśli taka będzie potrzeba,
za kotem popatrzeć, co drogę mi przeszedł,
przestraszyć się chrząszcza,
co nocą w trawie piszczy,
spotkać przyjaciela i przejść się z nim kawałek,
może kilka słów miłych zamienić,
tak aby wiedzieć, że on jest na pewno,
zatrzymać się, posłuchać ciszy
albo tego, co w trawie zapiszczy,
może nawet chrząszcza tego samego
i aby w tym całym milczeniu
bez słów rozmawiać z Panem.
jak pięknie jest czasem
zachwycić się trochę stworzeniem
i potem móc w ciszy
wiersz sobie napisać lub kilka
i nie pisać przez chwilkę
bo się zatęskni za domem
i przyjacielem, co pewnie w tej chwili
też myśli o Tobie.
oczy sobie przetrzeć, bo senne
i w lampę zgaszoną popatrzeć
zatrzymać wzrok na metalowym krzyżyku
z zakurzoną już całkiem podstawką
brodę podeprzeć i patrzeć…
to w krzyż, to w przyjaźni ikonę.
Na ten Wielki Post szczególnie, ale i na resztę życia, życzę wszystkim takiego milczenia i takiego spojrzenia, bo to dzięki nim właśnie udaje nam się dotrzeć do źródła wiary... do Boga, co przecież Źródłem jest wszystkiego