Każdy z nas, od chwili urodzenia,
jest w drodze. Jest ona wpisana w nasze życie, w naszą osobowość. Jeżeli więc
prześledzimy wszelką literaturę, praktycznie w każdym przypadku odnajdziemy,
tak albo inaczej rozumiany, motyw wędrówki. Może to również dotyczyć wędrówki
różnego rodzaju. Zarówno fizycznej, patrz Odyseja, duchowej, Treny
Kochanowskiego, jak i obu jednocześnie, Władca Pierścieni. Oczywiście wędrówce
fizycznej siłą rzeczy towarzyszyć będzie wędrówka wewnętrzna, w formie pewnej
przemiany, czy odkrycia, które wewnętrznie przemienia.
Z samą wędrówką nierozerwalnie
związane jest pragnienie celowości jej podejmowania. To właśnie z faktu posiadania
celu bierze się motywacja do stawiania kolejnego kroku na naszej drodze. Cel w
jakimś sensie nas determinuje w naszych działaniach. Dlatego właśnie jego mądre
wyznaczenie jest tak ważne.
Tutaj dochodzimy do kolejnego
ważnego elementu, do mądrości. Na potrzeby tego wywodu nazwę ją „systemem
wartości”, czyli całym zbiorem wiedzy, doświadczeń i przemyśleń, które
wszystkie razem nie tylko pozwalają nam wyznaczyć cel, ale również umożliwiają
nam jego, nie tylko skuteczną, ale nade wszystko godną realizację. Postawa,
bowiem, oparta na bezwzględnym zdobywaniu celów, w myśl zasady: „po trupach do
celu” i innej, „cel uświęca środki”, świadczy o głębokim niezrozumieniu otaczającej
nas rzeczywistości.
I tutaj jednak spotykamy się z
pewnym wędrowaniem. Sam ów „system wartości” należałoby nieustannie kształtować,
rozwijać, udoskonalać. I to właśnie ta wędrówka jest najistotniejszą, bo to z
niej wyrastają pozostałe, przez nią są kształtowane. Doświadczenie, wiedza i przemyślenie
są więc ostatecznie tym, co nas kreuje, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że
to właśnie nimi jesteśmy. Zwłaszcza zaś tym ostatnim. Myśleniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz