piątek, 13 stycznia 2012

Początek

   Myśl o założeniu bloga chodziła mi po głowie już od dłuższego czasu. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jestem gaduła i filozof. Ten blog ma być właśnie tego wyrazem. Dużo myślę... zdecydowanie za dużo... Uważam jednak, że choć myśl sama w sobie przedstawia jakąś wartość, to jednak wartości prawdziwej nabiera dopiero zostając wyrażona, czy to słowem, czy czynem. Jeżeli bowiem tak się trochę nad tym zastanowić, to nasze myśli z natury nastawione są na komunikację. Przecież pojawiają się w naszej głowie w formie zdań i wyrazów, które niejako wypowiadamy. Ich więc wyartykułowanie jest naturalną konsekwencją ich w ogóle zaistnienia w świadomości. Tutaj na "myśl" przychodzi mi hebrajskie słowo Dabar. Termin ten tłumaczy się jako: słowo, mówić, rozmawiać. Stąd Dabar Adonai, Słowo Boże... ale w kulturze żydowskiej to "słowo" miało sens o wiele szerszy niż tylko werbalny. Dabar oznaczało nie tylko mowę, ale konkretny czyn za tą mową się kryjący. Stąd "Bóg rzekł: Niech stanie się światłość...". Bóg czynił swoim słowem. Do tego samego wezwani jesteśmy przez Chrystusa: "Niech mowa wasza będzie Tak - Tak, Nie - Nie". Jesteśmy tutaj wezwani do autentyczności, konsekwencji. Co mówię to czynię. Takie bowiem ludzkie słowo, szczera, autentyczne, również ma moc sprawczą. Może ranić, ale może i leczyć, koić, pocieszać, budować. Wielka moc spoczywa w "naszych rękach".
   Dlatego właśnie założyłem bloga. Jest we mnie pewna potrzeba dzielenia się tym co we mnie siedzi. Jest we mnie pewna potrzeba tworzenia. Do tego właśnie współtworzenia razem ze mną zapraszam wszystkich, którzy odwiedzają tego bloga... komentujcie, pytajcie, krytykujcie... razem nawzajem się "twórzmy", ubogacajmy słowem.

9 komentarzy:

  1. Fajnie, że zacząłeś pisać bloga :) Czasami trzeba się wygadać ot tak, jakimś kompletnie nieznajomym osobom :) Nawet jak się nie ma żadnych szczególnych problemów, to dzielenie się swoimi przemyśleniami i konfrontowanie ich z obcymi, zawsze jakoś nas wzbogaca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszedłem na Facebook'a zobaczyłem "grzybowe myśli..."

    Pierwsza myśl: "O mój Boże...."

    Druga myśl: "No tak, ma teraz dużo czasu na pisanie magisterki, więc robi wszystko by jej nie pisać."

    Trzecia myśl: "Wejdę, zobaczę, przeczytam, pośmieję się."


    Tak więc: wszedłem, zobaczyłem, przeczytałem, pośmiałem się i nawet zostawiłem komentarz. Powodzenia w pisaniu i utrzymywaniu Bloga. A teraz tak na poważnie weź rusz dupę i skończ w końcu tą/tę* magisterkę.

    *niepotrzebne skreślić

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW!!! od czasu do czasu będę zaglądał

    OdpowiedzUsuń
  4. witaj :) myślę, że miło będzie poczytać i pokomentować. Liczę na wzajemność i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zatem: TEMACIE-RZEKO - płyń!!...

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm... nie mogę znaleźć tego, co to za sigla powyżej - Jan 13, 2012 ?? hmmm...

    OdpowiedzUsuń
  7. Spokojnie, rzeka popłynie. O założeniu bloga/strony myślałem jeszcze za czasów seminaryjnych, więc trochę myśli do podzielenia się zebrałem... stąd ten plecak... Ale nie wszystko na raz.

    OdpowiedzUsuń